Będąc na studiach z przyjemnością chodziłam do baru na prawdziwe soki z marchewki, pyszne jogurty owocowe i mój ulubiony mrożony koktajl kawowy.
Zmienił się nieco wystrój baru, nie ma już dawnej nazwy 'Kopciuszek'. Zmienił się bowiem właściciel baru. Kiedyś należał on do spółdzielni mleczarskiej, dzisiaj bar jest w prywatnych rękach.
Z przyjemnością wypiłam pyszną kawusię espresso, a od miłej pani otrzymałam na pamiątkę filiżankę do mojej kolekcji z logo Davidoff Cafe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz