Wybrałam się dzisiaj z rodziną na Cmentarz Salwatorski. Chcieliśmy złożyć hołd niedawno zmarłemu Andrzejowi Wajdzie, pochowanemu własnie 19 października w rodzinnym grobowcu na Salwatorze.
Piękna słoneczna pogoda sprzyjała spacerom.
Piękna słoneczna pogoda sprzyjała spacerom.
Jeszcze tydzień do Święta Zmarłych, a na straganie przed cmentarzem już można było kupić tradycyjny krakowski cmentarny specjał 'trupi miodek'. Zazwyczaj sprzedawany jest przed bramami krakowskich cmentarzy - na Salwatorze i Rakowicach w Dniu Wszystkich Świętych, w Dzień Zaduszny. Miałam okazję kilkakrotnie już wcześniej próbować tego specyjału, znanego jeszcze w XIX wieku. Przywoziła go nam do spróbowania moja koleżanka z pracy Basia. Co roku jeździła do Krakowa na Wszystkich Świętych, na rodzinne groby, za każdym razem częstowania nas trupim miodkiem kultywując krakowską tradycję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz