Dom Lekarski wybudowany przez środowisko lekarskie o wysokich aspiracjach społecznych i kulturalnych był miejscem spotkań również innych środowisk. 9 października 1916 r miał spotkanie Józef Piłsudski z Ignacym Daszyńskim, a w 1919 roku w tej samej sali posiedzeń zawiązał się Polski Związek Lekkiej Atletyki.
Prof. Julian Nowak, doktor medycyny, bakteriolog, od 1899 roku profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, rektor UJ w roku 1921/22, a jednocześnie wielki koneser sztuki zaproponował zaprojektowanie wnętrza budynku swojemu przyjacielowi Stanisławowi Wyspiańskiemu. Prof. Nowak był zafascynowany twórczością Wyspiańskiego, w swojej prywatnej kolekcji posiadał wiele dzieł artysty.
Budynek miał się stać ośrodkiem integracji wszystkich stowarzyszeń lekarskich, miejscem spotkań naukowych, towarzyskich, miejscem pracy z biblioteką i czytelnią.
W dniu uroczystego otwarcia Domu Towarzystwa Lekarskiego prof. J. Nowak wypowiedział m. in.:
"...my przyrodnicy, mamy wrodzone pragnienie piękna. Nauka bowiem i sztuka z jednego płyną źródła i jak w prawdziwej sztuce nie sposób nic wielkiego stworzyć bez ścisłych matematycznych obliczeń, tak znów każda głębsza naukowa myśl w natchnieniu się rodzi."
Klatka schodowa Domu Towarzystwa Lekarskiego
Apollo - witraż w środkowym oknie klatki schodowej
Miałam okazję zobaczyć reprezentacyjną jedynie klatkę schodową z trzema oknami przeszklonymi witrynami, z kamiennymi schodami i kutą balustradą zdobioną gałęźmi z liści i kwiatostanami kasztanowca.
W styczniu 1945 roku, w przededniu zakończenia działań wojennych w Krakowie Dom Lekarski został poważnie uszkodzony. Zniszczona została zewnętrzna elewacja budynku oraz witraż z Apollinem na klatce schodowej.
Linki:
Literatura:
Towarzystwo Lekarskie Krakowskie. Księga Jubileuszowa pod red. Igora Gościńskiego i Aleksandra B. Skotnickiego.
Jestem właśnie po lekturze książki Bodnickiego "Z rodu Tytanów". Znajduje się w niej wiele passusów poświęconych kontaktom profesora Nowaka ze Stanisłąwem Wyspiańskim. Jest też historia powstania wzmiankowanych wyżej witraży. Świetna książka. A dzięki powyższej notce miałem okazję przyjrzec się dziełom mistrza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMój ulubiony witraż Wyspiańskiego. Pamiętam jego projekty jeszcze z wycieczek w czasach podstawówki. Nie widziałem, że został on wykonany! Muszę koniecznie wybrać się do Domu Lekarskiego, żeby zobaczyć to dzieło na żywo. Sam staram się wspierać akcje mające na celu przywracanie blasku krakowskiej architekturze poprzez renowacje kamienic z Koneser Group. Trzeba pielęgnować takie perełki.
OdpowiedzUsuń