Na wystawę Galerii Beksińskiego w Nowohuckim Centrum Kultury dotarłam w dniu 24 lutego przypadkowo. Nie wiedziałam, że Beksiński też ma dzisiaj urodziny. Przypadek? Oczywiście, że może tak, może nie. Od dawna planowałam zobaczyć wystawę dzieł Beksińskiego w Sanoku, gdzie na sanockim Zamku ekspozycja jego dzieł liczy ponad 600 prac. Do Sanoka mam bliżej, ale w Krakowie bywam częściej.
W Nowej Hucie pokazano Beksińskiego - artystę, malarza, rzeźbiarza, fotografika, rysownika, grafika na podstawie dzieł z kolekcji Anny i Piotra Dmochowskich przyjaciół nieżyjącego artysty.
Robi wrażenie.
Zainteresowałam się genealogią artysty. Jego żona Zofia Helena z d. Stankiewicz pochodziła z Dynowa. Była córką Jakuba Stankiewicza i Stanisławy Wyszatyckiej.
Zofia Helena ze Stankiewiczów Beksińska ur. się 25 marca 1925 w Dynowie, zmarła 8 maja 1998 na tętniaka aorty. Była absolwentką romanistyki UJ w Krakowie. Podczas studiów poznała Zdzisława Beksińskiego i podczas studiów poślubiła go 30 kwietnia 1951 roku. Ślub cywilny odbył się w Dynowie, natomiast ślub kościelny odbył się 11 sierpnia w Krakowie. Do ślubu jechali tramwajem, później zamiast wesela było skromne przyjęcie, na które rodzice przywieźli z Sanoka pieczone kurczaki. Późnym południem, jak pisał w dzienniku Zdzisław, „poszli do kina WOLNOŚĆ na durny radziecki western”. Kino to mieściło przy pl. Inwalidów (wówczas plac Wolności) a zlikwidowano je w 1994 roku.
Beksiński studiował w latach 1947-52 na Wydziale Architektury (wtedy przynależącego do Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, obecnie Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki). 31 maja 1952 r. uzyskał tytuł inżyniera architekta i magistra nauk technicznych.
W 1955 roku wraz z mężem przyjechała do Sanoka. 26 listopada 1958 roku urodziła syna Tomasza. W roku 1977 rodzina Beksińskich przeniosła się na stałe do Warszawy i zamieszkała w bloku przy ul. Sonaty na Osiedlu Służew nad Dolinką. Pani Zofia była nie tylko oddaną żoną artysty, ale także jego ulubioną modelką, fotografowaną w setkach ujęć w okolicznościach często wymagających wielkiej cierpliwości. Bywała też jego... kierowcą. Jeżdżąc wraz z mężem do Sanoka zwykle wybierała malowniczą, mniej uczęszczaną, trasę wzdłuż Wisły przez Kozienice, Zwoleń, Sandomierz. Długie lata opiekowała się zniedołężniałą matką Stanisławą Stankiewicz (nazwisko rodowe Wyszatycka), a także teściową Stanisławą Beksińską (nazwisko rodowe Dworska). Dzielnie wspierała cierpiącego na depresję syna. Zmarła po ciężkiej chorobie, z powodu tętniaka aorty w dniu 22 września 1998 roku. Pochowana została w rodzinnym grobowcu Beksińskich na Cmentarzu Centralnym przy ul. Rymanowskiej w Sanoku.
W Nowej Hucie pokazano Beksińskiego - artystę, malarza, rzeźbiarza, fotografika, rysownika, grafika na podstawie dzieł z kolekcji Anny i Piotra Dmochowskich przyjaciół nieżyjącego artysty.
Robi wrażenie.
Zainteresowałam się genealogią artysty. Jego żona Zofia Helena z d. Stankiewicz pochodziła z Dynowa. Była córką Jakuba Stankiewicza i Stanisławy Wyszatyckiej.
Zofia Helena ze Stankiewiczów Beksińska ur. się 25 marca 1925 w Dynowie, zmarła 8 maja 1998 na tętniaka aorty. Była absolwentką romanistyki UJ w Krakowie. Podczas studiów poznała Zdzisława Beksińskiego i podczas studiów poślubiła go 30 kwietnia 1951 roku. Ślub cywilny odbył się w Dynowie, natomiast ślub kościelny odbył się 11 sierpnia w Krakowie. Do ślubu jechali tramwajem, później zamiast wesela było skromne przyjęcie, na które rodzice przywieźli z Sanoka pieczone kurczaki. Późnym południem, jak pisał w dzienniku Zdzisław, „poszli do kina WOLNOŚĆ na durny radziecki western”. Kino to mieściło przy pl. Inwalidów (wówczas plac Wolności) a zlikwidowano je w 1994 roku.
Beksiński studiował w latach 1947-52 na Wydziale Architektury (wtedy przynależącego do Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, obecnie Politechnika Krakowska im. Tadeusza Kościuszki). 31 maja 1952 r. uzyskał tytuł inżyniera architekta i magistra nauk technicznych.
W 1955 roku wraz z mężem przyjechała do Sanoka. 26 listopada 1958 roku urodziła syna Tomasza. W roku 1977 rodzina Beksińskich przeniosła się na stałe do Warszawy i zamieszkała w bloku przy ul. Sonaty na Osiedlu Służew nad Dolinką. Pani Zofia była nie tylko oddaną żoną artysty, ale także jego ulubioną modelką, fotografowaną w setkach ujęć w okolicznościach często wymagających wielkiej cierpliwości. Bywała też jego... kierowcą. Jeżdżąc wraz z mężem do Sanoka zwykle wybierała malowniczą, mniej uczęszczaną, trasę wzdłuż Wisły przez Kozienice, Zwoleń, Sandomierz. Długie lata opiekowała się zniedołężniałą matką Stanisławą Stankiewicz (nazwisko rodowe Wyszatycka), a także teściową Stanisławą Beksińską (nazwisko rodowe Dworska). Dzielnie wspierała cierpiącego na depresję syna. Zmarła po ciężkiej chorobie, z powodu tętniaka aorty w dniu 22 września 1998 roku. Pochowana została w rodzinnym grobowcu Beksińskich na Cmentarzu Centralnym przy ul. Rymanowskiej w Sanoku.
Babcia artysty - Maria Zajchowska pochodziła, podobnie jak jego żona Zofia Helena również z Dynowa.Genealogią Stankiewiczów i Wyszatyckiech z Dynowa zaraził mnie Pan Stanisław Stankiewicz w Dynowie urodzony, a obecnie mieszkający w Krakowie.
Pan Stanisław Stankiewicz sporządził zestawienie Stankiewiczów urodzonych w Dynowie w latach od 1820 do 1925 roku (razem ca 400 osób) oraz tych, którzy wyjechali do USA w okresie 1905- 1913 (10 osób).
Pan Stanisław Stankiewicz sporządził zestawienie Stankiewiczów urodzonych w Dynowie w latach od 1820 do 1925 roku (razem ca 400 osób) oraz tych, którzy wyjechali do USA w okresie 1905- 1913 (10 osób).
Rodzina dynowskich Stankiewiczów skoligacona jest z Wyszatyckimi. W XVIII w. pięciu Wyszatyckich rządziło Dynowem.
I tak na wójta Dynowa wybrano w 1727 roku Jana J. Wyszatyckiego, na burmistrza wybrano w 1738 roku Andrzeja Wyszatyckiego, na burmistrza wybrano w 1755 roku Jana Krasnopolskiego, i zastępcę Andrzeja Wyszatyckiego, na burmistrza wybrano w 1775 roku Stanisława Wyszatyckiego i na burmistrza wybrano w 1797 roku Jana Wyszatyckiego.
O jego pasji genealogicznej pisałam na moim blogu:
Stanisław Stankiewicz - poszukiwania genealogiczne
zobacz też:
Beksiński Instagram
O jego pasji genealogicznej pisałam na moim blogu:
Stanisław Stankiewicz - poszukiwania genealogiczne
zobacz też:
Beksiński Instagram
Można jeszcze dodać że pradziadek pana Zbigniewa Maciej Beksiński, dawny powstaniec listopadowy, przybył do Galicji w 1840 roku i założył w Sanoku fabrykę kotłów, później wagonów. W XX wieku zakład ten został przejęty przez krakowską fabrykę Zieleniewskiego. Po wojnie znacjonalizowane przedsiębiorstowo produkowało autobusy Autosan a Zdzisław Beksiński był projektantem nadwozia kultowego autobusu Autosan H9.
OdpowiedzUsuńSyn Państwa Beksińskich Tomasz był znanym i cenionym prezenterem radiowym i tłumaczem.