niedziela, 25 września 2016

Kraków, gołębie i Wyspiański

Ostatni dzień kalendarzowego lata, piękna pogoda, wybrałam się na spacer z psem po krakowskich uliczkach.  Na Skwerze Imienia Więźniów Obozu Zagłady przy Placu Teodora Axentowicza (dawniej Plac Kazimierza Wielkiego), na przeciwko pomnika Pamięci pomordowanych w hitlerowskich obozach koncentracyjnych i obozach zagłady, na ławeczce siedział starszy pan, który karmił gołębie. W tle piękna willa, w której znajduje się kaplica I Zboru Kościoła Chrześcijan Baptystów w Krakowie.

Nawiązałam ze staruszkiem rozmowę o Krakowie, o gołębiach, o pięknych willach, które mnie urzekły, m. in. przy ul. Wyspiańskiego. I nagle usłyszałam poezję!
***



O, kocham Kraków

                  O, kocham Kraków - bo nie od kamieni
                  przykrościm doznał - lecz od żywych ludzi,
                  nie zachwieje się we mnie duch ani zmieni,
                  ani się zapał we mnie nie ostudzi,
                  to bowiem z Wiary jest, co mi rumieni
                  różanym świtem myśl i co mnie budzi
                  Im częściej we mnie kamieniem rzucicie,
                  sami złożycie stos - stanę na szczycie.

                                              Stanisław Wyspiański

***






zobacz też:
Krakowskie Gołębie

1 komentarz:

  1. Choć nie wszyscy są wielkimi fanami gołębi, nie da się ukryć, że są bardzo Krakowskie!

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

© All rights reserved.

Zdjęcia i teksty prezentowane na tym blogu są własnością autora. Wykorzystywanie i kopiowanie zdjęć bez mojej zgody jest zabronione (Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 04.02.1994r.Dz.U.Nr 24, poz. 83).